Dziś pierwsza część zdjęć z Paryża, gdzie spędziłam ostatnio tydzień. Miałam wstawiać fotki na bieżąco, ale z powodu strasznie słabego internetu w hotelu okazało się to niemożliwe. Wyjazd był czysto turystyczny, ale niestety udał się średnio z powodu fatalnej grypy, jaką złapałam w przeddzień wyjazdu. Szczegóły mojego outfitu na dole posta. Musiało być wygodnie dlatego oczywiście moje nieśmiertelne baleriny z Goertza.
|
Luwr i jedna z kontrowersyjnych piramid. Mnie się one podobają, a Wam? |
|
Mały Łuk Triumfalny. |
|
I jego większy Brat:) |
|
A tak wyglądały moje buty po półgodzinnym spacerze Polami Elizejskimi - tą ich częścią przy Luwrze:) |
|
Moulin Rouge |
|
Paryskie metro - niestety to jedyne zdjęcie jakie mam stamtąd. |
blouse - H&M
black jeans - H&M
shoues - Goertz 17
sunglasses - RayBan
bag - Primark
Jak ja Ci zazdroszczę! Kochana co tam grypa-widziałaś Paryż! :D
OdpowiedzUsuńP.s. śliczna bluzeczka .
Paryż jest piękny, ale dla mnie zbyt męczący. Zdecydowanie wolę spokojny i ustabilizowany styl życia Berlina:-)
UsuńSłodka bluzeczka, ślicznie się pewnie mieni w słońcu:) A podróży do Paryża zazdroszczę, strasznie zazdroszczę:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńsuper wygladasz; )
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się stylizacja, bluzeczka śliczna
OdpowiedzUsuńOjj jak na paryska turystke brakuje mi tylko torebki ala chanelka ;p
OdpowiedzUsuńI kiedy jakas stylizacja na tle pieknego Berlina? Tak strasznie uwielbiam to miasto, a ostatnio cos mi tam ciagle nie po drodze ;/ Ta mieszanka wszystkiego i berlinski street art...
wszystko mi się podoba, ale jednak najbardziej bluzka nude i okulary - takie słoneczne! super!
OdpowiedzUsuńhttp://www.viblogstyle.blogspot.com/2012/09/black-leather.html